środa, 23 grudnia 2009

Święta...- najgorszy okres dla wszelkich diet !

Wczoraj nie miałam czasu spojrzeć nawet na diete- tyle się działo.
Ubrałam choinkę- mam w domu piekną, wielką, żywą choinkę, do samego sufitu :)
Miałam gości i romantyczny wieczór z narzeczonym przy niezbyt dobrym fiilmie i popcornie (którego nie jadłam ale strasznie miałam na niego ochotę- to była wielka próba dla mnie.
Zmodyfikowałam dzisiejszy plan menu dla mnie (orzechowo):
1. kiwi, brzoskwinie + orzechy- mam nadwyżkę orzechów
2. słatka z tuńczyka+ orzechy

3. grzyby z cebulą i kapustą kiszoną- robie farsz do kulebiaka- idealnie trafiłam
4. ogórek+ pomidor sechi (suszony z oliwą- muszę skończyć słoik)+sałata+ cebula
5. pyszna sałatka, dla Megi bedzie mdła- kurczak+ avokado+ sałata+ 2 rodzaje orzechów+ polać sokiem z cytryny z łyżką jogutu naturalnego

Dostałam przed chwilą paczkę Ferrero Rondnoir- jak ja mam wytrzymać ?! takie pyszności błagają abym je zjadła....

Przez trzy dni mnie nie ma\. Święta- wyjazd, odpoczynek, bez komputera.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz