Ja spadłam poniżej tej wagi jaka wyznaczyłam sobie za minimum do Sylwestra - wydawało mi się to nierealne, a tu proszę:) Tego jeszcze nie było w moim przypadku.
1. pieczony łosoś, serek wiejski, ogórek, sałata
2. gotowany filet z kurczaka i sałatka z jajek
3. pieczony dorsz (bo wczoraj nie jadłam) i plasterki sera
4. gotowane warzywa na parze
5. mieszanka orzechów: ziemne, włoskie, migdały
bon a petit
Megi.
sobota, 19 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz